środa, 1 czerwca 2016

Majowy weekend w Siedmiu Ogrodach

Zawsze z ogromną przyjemnością jadę do Łowicza Wałeckiego do Siedmiu Ogrodów. Wypoczywam tam całkowicie od miasta, od swojego ogrodu, od codziennej domowej roboty. Ogrody zmieniają się z roku na rok, niestety rabaty bylinowe przegrywają walkę o światło i wodę, jest ich już coraz mniej. Ale za to powstają duże zielone zakątki, w których stoją ławeczki zachęcające do odpoczynku. Ja najczęściej siadam nad stawem i poluję na ważki oraz żabki. Nabiegałam się też za motylami, nie wiem co to za czerwony motyl, chyba jakiś nocny.
























Gospodarze przygotowywują się do pierwszego ślubu w Ogrodach, cały czas trwają prace nad przygotowaniem miejsca dla tej uroczystości. Będę mocno trzymała kciuki by wszystko się udało a zwłaszcza za pogodę.